sobota, 20 września 2014

8. Umiem być szczęśliwy? Warto, czy nie warto?




Chciałbym poruszyć temat bardzo głęboki i wyjściowy jeżeli chodzi o szczęśliwe życie. Często sami siebie blokujemy w drodze ku optymistycznemu spojrzeniu na świat. Bariera ta wynika często z naszego płytkiego myślenia , albo nieświadomości. Współczuje wszystkim tym, którzy żyją – żeby żyć. Życie nie polega na tym, aby zwyczajnie przez nie przebrnąć. Życie to jedna wielka zagadka, wędrówka , która ma cel. Niestety nie wszyscy ten cel znają, co  w następstwie czyni ich ludźmi nieszczęśliwymi. Zawsze wszystkim powtarzam, że trzeba żyć tak, aby leżąc już na łożu śmierci ,móc powiedzieć : przeżyłem swoje życie najpiękniej jak mogłem. Ale do rzeczy… Jak każdy dobrze wie w naszym życiu funkcjonują takie trzy etapy: przeszłość , teraźniejszość i przyszłość.  Ich wadą jest to , że trwają tylko przez określony czas, którego nie da się cofnąć, zatrzymać ani przyśpieszyć. Morał z tego taki, że wszystko co robimy powinno być przemyślane bo wszystko w danym momencie wydarzy się tylko raz takie samo. Często jest tak , że popełniony przez nas błąd, dręczy nas przez długi okres czasu. Tutaj zapala się negatywna lampa, ponieważ mamy wyrzuty sumienia co do przeszłości,  że dany błąd się pojawił, nie jesteśmy szczęśliwi w teraźniejszości, ponieważ dręczy nas przeszłość, a martwi przyszłość. Jaki jest zatem sens? Według mnie nie ma. Owszem, popełniając błąd-trzeba ponieść konsekwencję i wyciągnąć wnioski. Życie toczy się dalej. Nie można cały czas być człowiekiem zmartwionym, przeżywającym coś na zapas. To strata czasu. Pewne rzeczy można przewidzieć, ale nie wszystko. Ciężko jest zaplanować sobie życie, bo po drodze czeka na nas wiele nieprawidłowości, które kilkakrotnie mogą zmienić nasze plany np.: nieoczekiwana choroba. Często tracimy czas na rzeczy, których i tak już nie zmienimy, a już na pewno ich nie unikniemy. Zatem, od nas samych zależy nasze ogólne samopoczucie i osiągnięcie szczęścia. Jeśli ja cały czas będę się martwił tym co było i przejmował tym co będzie, to nigdy nie zaznam szczęścia, ponieważ nie będzie dla niego miejsca . Warto żyć chwilą i tym co jest teraz. Bo to co jest teraz jest najważniejsze, a to co będzie- to będzie ważne za jakiś czas. Warto zatem uświadomić sobie, że życie przemija , my się starzejemy, błędy wygasają , zmieniają swoje znaczenie. Z perspektywy czasu wszystko wygląda inaczej, niekiedy lepiej czy gorzej. Nie na wszystko mamy wpływ, ale wszystko możemy w pewnym sensie kontrolować.  Czy jeśli stłukę ulubiony kubek mojej siostry, powinienem się martwić tym, że jej będzie smutno ? Czy powinienem przeżywać to , z czego ona będzie piła teraz kawę? Owszem to są pytania, które od razu przychodzą nam do głowy. Ale czy są one istotne i godne danej rangi błędu? Według mnie powinniśmy podejść do sytuacji tak: Przeprosić za stłuczenie kubka, może odkupić i tyle. Czasu nie da się cofnąć, stało się. To prymitywny przykład, ale chciałbym,  żeby każdy z Was dobrze zrozumiał moje intencje.  Oceniajmy prawidłowo powagę naszych błędów. Od nas zależy poczucie szczęścia. Warto , zawsze warto pomyśleć i znaleźć rozwiązanie godne człowieka. Życzę wszystkim, aby każdy nowy dzień był dla Was szczęściem! :)

10 komentarzy:

  1. Zgadzam się w 100%! Mówisz o sytuacji śmierci: aby przeżyć życie tak cudownie, aby być ostatecznie zadowolonym. Cóż, ja to robię codziennie wieczorem w łóżku. Myślę sobie: "Tak, tak chciałam, aby wyglądał ten dzień." To bardzo motywujące, zwłaszcza za dnia, kiedy zadaję sobie pytanie: co zrobić i jak postąpić, aby wieczorem być zadowoloną i szczęśliwą? :)
    Miło, naprawdę miło się czyta coś innego, coś pozytywnego. Tym bardziej, że niestety rzadko spotyka się osoby, które nie narzekają i czerpią z życia garściami :)

    Pozdrawiam, będę zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie napisane!
    Kiedyś przeczytałam cytat o tym, żeby każdy dzień przeżywać tak, jakby był ostatnim dniem naszego życia...I od tamtego czasu staram się wykorzystywać i cieszyć każdą chwilą ^^

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, to jest bardzo dobry cytat :)
      Zapraszam do śledzenia kolejnych postów :)

      Usuń
  3. Baaaardzo mądrze napisane. Popieram !
    http://wiecznieszczesliwa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zapraszam do śledzenia kolejnych postów :)

      Usuń
  4. Naprawdę super to napisałeś i określiłeś, że trzeba czerpać z życia jak najwięcej i doceniać nawet najmniejszą błahostkę :)
    http://lovett-lov.blogspot.com/
    Jak skomentujesz u mnie nowego posta będzie mi bardzo miło :*
    Pozdrawiam ! ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. swietny post mozna wysnuc wiele madrych mysli ponadtko sklania do refleksji i zatrzymania sie choc na chwile w obecnych czasach gdzie kazdy ciagle gdzies pedzi szukajac szczescia i nie tylko;]

    masz ochote wpadnij do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje. Warto pamiętać , że moje posty nie są pod publikę. Piszę o tym co czuje i uważam za istotne. Moje wpisy oparte są na własnych przeżyciach . Bardzo się cieszę , kiedy ktoś choć na chwilę zastanowi się nad ich sensem w swoim życiu.
      Pozdrawiam :)

      Usuń