Skoro wiemy już kim jesteśmy i ile znaczymy , spróbujmy zastanowić się nad pracą nad sobą. Na odkryciu tego co w nas najpiękniejsze.
Każdy
z nas ma marzenia, jedni mają większe , inni mniejsze, jeszcze inni twierdzą że
ich nie mają – najprawdopodobniej nie umieją ich odkryć. Będąc dzieckiem
kreujemy się to na nauczyciela, to na policjanta, to na doktora. Wiele tych
pomysłów z dzieciństwa pryska wtedy, kiedy zaczynamy dojrzewać- zaczynamy
postrzegać świat swoimi oczami , a nie tylko oczami rodziców. Nasze myślenie
niekiedy zmienia się diametralnie, albo wcale się nie zmienia. Jednakże warto
jest wypracować sobie własne zdanie na różnego rodzaju tematy-choćby tabu.
Takim tematem tabu-od lat są pasje i zainteresowania. Jednych z nas fascynuje
sztuka, innych muzyka, jeszcze innych
architektura. Każdy z nas w pewnym momencie życia dochodzi do miejsca, w którym
stawia sobie pytanie: Co dalej ? Warto wtedy pomyśleć o tym, co mnie
interesuje, co sprawia radość, co mnie może czegoś nauczyć. Żeby nie być
gołosłownym- opowiem Wam trochę o sobie. Od dziecka mają pasją jest muzyka. Na
początku było to na zasadzie- lubię śpiewać, lubię grać, lubię tańczyć. Lubię,
lubię , lubię… aż w końcu doszedłem do
etapu gdzie trzeba było podjąć konkretne decyzje: Może szkoła muzyczna? Może
lekcje śpiewu ? Może warsztaty taneczne? Przecież wszystko lubię… jednakże z
czasem słowo lubię zamieniło się na słowo kocham . Ale ta transformacja nie
przyszła ot tak. Kiedy człowiek coś lubi, to stara się to mieć często , często
mieć z tym do czynienia. Tak było w moim przypadku. Często śpiewałem, czy
grałem na gitarze. W końcu nadszedł moment że poczułem, że śpiewanie daje mi coś
więcej, że otwiera pewne możliwości, dyscyplinuje. Wtedy moje myślenie zmieniło
się na bardzo poważne podejście do słowa muzyka. Lekcje śpiewu, szkoła
muzyczna, koncerty, warsztaty.. to wszystko z czasem dawało mi coraz lepsze
efekty , coraz bardziej czułem- że idę dobrą drogą. A więc skoro już wiem czego chce, to co dalej
? W moim przypadku górę biorą ambicje na stawanie się coraz lepszym w swoim
fachu. Nie wyobrażam sobie , że miałbym stanąć w miejscu mając świadomość
swojej niedoskonałości. Obudziło się we
mnie niezwykle silne- samozaparcie. Zaczynałem od zera- jak każdy, a poprzez
ciężką pracę mam na swoim koncie już 2 autorskie utwory, które na pewno Wam
pokaże, kilka koncertów, kilka cennych znajomości. Jednakże cały czas mam
poczucie tego, że jeszcze ogrom pracy przede mną , aby poczuć się osobą
,,skończoną’’ . Każdy z Was powinien odkryć w sobie jakiś ,,pierwiastek’’ ,
który wzniesie Was na wyżyny. Warto pamiętać, że bez pracy nie ma kołaczy,
człowiek całe życie się czegoś uczy. Każdy powinien wyznaczać sobie coraz to
nowe cele- i je realizować całym sobą, aż dojdzie się do perfekcji. Często komuś zazdrościmy , że udało Mu się
zajść dalej niż mi, ale kto powiedział że ja nie mogę zajść dalej niż On ?
Często sami się blokujemy, stawiamy bariery, które nic nie zmieniają- jedynie
zatrzymują nas w miejscu- dając poczucie beznadziejności. Ciężko jest uwierzyć
w siebie, kiedy zewsząd słyszy się o sobie same negatywne słowa, samą krytykę .
W takich sytuacjach człowiek zaczyna wątpić, zaczynają kierować nami myśli,
które raczej pociągną nas w dół, aniżeli w górę. Tutaj powinno zaświecić się
nam światełko : Czy tak musi być? Nie musi! Najlepszym lekarstwem na takie
sprawy jest samozaparcie i dążenie do tego, aby udowodnić wszystkim , którzy w
nas wątpią- że potrafimy, że jesteśmy w stanie się tego nauczyć. Oczywiście to wszystko nie jest łatwe,
czasami wydawać się może nawet nierealne, ale prawdziwe. Czasami warto włożyć
więcej wysiłku , żeby później dłużej ,,odpocząć’’. Każdy bez wyjątku ma prawo do tego, aby
osiągnąć wymarzony cel, każdemu może się to udać, ale…..
Nikt
za nas nie dokona wyborów, nikt za nas nie będzie się uczył, nikt za nas nie
będzie się realizował, nikt za nas nie pokona drogi , która da poczucie
spełnienia. Wszystko jest w naszych rękach i w naszej głowie. Wszystko zależy
od naszego podejście do sprawy. Jeśli uznamy, że wszystko przyjdzie samo- to
sami na wstępie możemy sobie pogratulować przegranej . Natomiast jeśli
założymy, że nie ma nic co mogło by mi przeszkodzić w dążeniu do celu- to nasze
spełnienie to tylko kwestia czasu. Życzę zatem każdemu z osobna, aby odkrył w
sobie pasję i realizował ją bardzo wytrwale , aż osiągnie sukces ! Powodzenia!
bardzo fajny blog :) pisz dalej
OdpowiedzUsuńna pewno pomożesz nim nie jednej osobie
http://wcaleniejestemslodka.blogspot.com/
My i nasze ja to nie tylko pasje i praca jaką wkładamy w poszczególne czynnosci. Praca nad sobą to nie tylko praca nad odkrywaniem marzeń, a odkrywaniem siebie. Odkrywanie i akceptacja swoich lęków, troska o siebie samego, postrzeganie swoich zachowań w danych sytuacjach... można tak wymieniać i wymieniać, lecz nie w tym rzecz. Na naszą prawdziwą całość składa się to, co odkryte i to, co głęboko zakopane. Im więcej odkopiemy tym więcej będziemy rozumieć.
OdpowiedzUsuńPisz dalej, chętnie poznam Twoje zdanie na różne tematy. ;)
http://zaklinaczka-slow.blogspot.com/